Paweł Kozacki OP
Wielu ludzi jest przekonanych, że modlitwa powinna dotyczyć rzeczy wzniosłych i pobożnych. Tymczasem w modlitwie może znaleźć się wszystko, o czym pomyślimy.
Rzadko się zdarza, bym w konfesjonale nie usłyszał wyznania, że ktoś „źle się modli” albo „modli się za mało”, że „modlitwa nie jest taka, jaka być powinna” albo „nie taka, jak była kiedyś”, że ktoś „odmawiał różaniec na leżąco” albo „że się nie modli, tylko mówi do Boga swoimi słowami”. Pytam wtedy, jaka powinna być modlitwa, ile człowiek powinien się modlić, by mógł stwierdzić, że to już wystarczy, albo czy lepiej jest modlić się na leżąco niż nie modlić się wcale? W dalszej rozmowie okazuje się, jak niezwykłe ludzie noszą w sobie wyobrażenia o modlitwie i kontakcie z Bogiem, jak schematycznie oceniają swoją modlitwę. Niejednokrotnie prostuję, wyjaśniam, tłumaczę. Poniżej przedstawiam kilka propozycji, z których można skorzystać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz