Czy można żyć po chrześcijańsku w miejscu, gdzie króluje nienawiść i
pogarda? Bóg daje nam czytelny znak w osobie św. Maksymiliana Kolbego,
który w obozie koncentracyjnym dobrowolnie poszedł na śmierć za obcego
człowieka, ocalając nie tylko jego życie, ale i jego godność. Boża
miłość i moc nie są zastrzeżone dla nielicznego kręgu wybranych. Jeśli
zechcemy naprawdę żyć Ewangelią w swoim środowisku, Bóg będzie z nami
tak samo, jak był ze św. Maksymilianem.
Mira Majdan, "Oremus" sierpień 2003, s. 65
Patronem tego bloga jest święty Jan Paweł II...
Proszę wpisywać intencje na stronie " Modlitwa wstawiennicza" lub klikając z prawej strony w obrazek...wszystkich również proszę o modlitwę za mnie i we wpisanych prośbach...
miłe będzie dla mnie również pozostawienie śladu Waszego pobytu tutaj w komentarzach...ubogacajmy się wzajemnie......sobota 9 kwietnia 2011 roku...
Z pozdrowieniem Chrystusowym - Teresa
Święty Jan Paweł II...
"Proszę was: - abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało, - abyście od Niego nigdy nie odstąpili, - abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On "wyzwala" człowieka, - abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest "największa", która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu" (frag. homilii na krakowskich Błoniach, 1979 r.).
środa, 14 sierpnia 2013
Wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego, prezbitera i męczennika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz