Modlitwa do Matki Bolesnej
Maryjo, niemy świadku ostatniej posługi oddanej Skazańcowi powierzenia całej ziemi. Zaciszne to było miejsce, w ogrodzie, wśród pierwszych kwiatów wiosny, obmyte łzami deszczu, przysposobione staraniem ludzkim.
Maryjo, wiem, że smutne są Twoje oczy bez dna i dzisiaj, kiedy obok ołtarza stojąc, oddajesz nam Ciało Jezusowe, smutna jesteś z powodu jarmarku próżności w moim sercu. Smutna, bo serce me nie przygotowane:
- przez tęsknotę za Nim,
- przez wiarę gorąca w Eucharystyczną Jego obecność,
- przez nadzieję nowego życia,
- przez miłość ponad wszystko.
Smutna jesteś, bo kamienne jest moje serce, kamienne oczy, kamienne ręce. Przez smutek Twój u skały Józefa z Arymatei i przy ołtarzu chleba konsekrowanego, a nie rozdanego, proszę Cię, weź w swe matczyne dłonie przygotowanie mej duszy na zjednoczenie z Twym Synem.
Wracam do domu z błogosławieństwem Syna Twego i Twoim. Wiem, że wiele cierpiałaś. Przez moje życie nie dam Ci cierpieć.
Amen.
Maryjo, wiem, że smutne są Twoje oczy bez dna i dzisiaj, kiedy obok ołtarza stojąc, oddajesz nam Ciało Jezusowe, smutna jesteś z powodu jarmarku próżności w moim sercu. Smutna, bo serce me nie przygotowane:
- przez tęsknotę za Nim,
- przez wiarę gorąca w Eucharystyczną Jego obecność,
- przez nadzieję nowego życia,
- przez miłość ponad wszystko.
Smutna jesteś, bo kamienne jest moje serce, kamienne oczy, kamienne ręce. Przez smutek Twój u skały Józefa z Arymatei i przy ołtarzu chleba konsekrowanego, a nie rozdanego, proszę Cię, weź w swe matczyne dłonie przygotowanie mej duszy na zjednoczenie z Twym Synem.
Wracam do domu z błogosławieństwem Syna Twego i Twoim. Wiem, że wiele cierpiałaś. Przez moje życie nie dam Ci cierpieć.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz